czy jestem chwilką
podwórko z dzieciństwa czasami się przyśni
super nowa przebiegnie po mózgownicy
mama ze ścierką
gwar dzieci
kometa po niebie błyśnie jak flesz
znów nierealny sen
nic z tego nie zrozumie wieczność
cóż ona znaczy
tam żyją inaczej
niematerialnie tez można żyć
bo ja wiem
a tutaj real
na chmurce żurawie
żaba w trawie
skrzypek gra choć nikt nie płaci
bogacz zasnął w pałacu
najważniejsze ugotować obiad z tego co jest
zapomnieć co trzeba zapomnieć
niech płynie dzień za dniem
drzewa mają lepiej
spotykają zieloność gdy opadnie liść
budują las blisko siebie
nie ściga wieczność
czasami tylko plotkuje deszcz
wiem wiem zaraz z psem trzeba wyjść
super nowa przebiegnie po mózgownicy
mama ze ścierką
gwar dzieci
kometa po niebie błyśnie jak flesz
znów nierealny sen
nic z tego nie zrozumie wieczność
cóż ona znaczy
tam żyją inaczej
niematerialnie tez można żyć
bo ja wiem
a tutaj real
na chmurce żurawie
żaba w trawie
skrzypek gra choć nikt nie płaci
bogacz zasnął w pałacu
najważniejsze ugotować obiad z tego co jest
zapomnieć co trzeba zapomnieć
niech płynie dzień za dniem
drzewa mają lepiej
spotykają zieloność gdy opadnie liść
budują las blisko siebie
nie ściga wieczność
czasami tylko plotkuje deszcz
wiem wiem zaraz z psem trzeba wyjść
My rating
My rating