Dwa wróbelki
Dwa wróbelki
Mieszkają ze mną dwa wróbelki
co budzą mnie świergotem rano,
próbuję od nich się opędzić,
jednak wcale nie uciekają.
Mają siwo-szarawe piórka
jak wiatrem zmierzwione w śnie płochym,
trele-morele, fiu bździu w główkach,
radością rozwydrzone oczy.
Czasem kiedy życie mnie boli,
męczy świata głupota, kłamstwo,
po bokach siadają koło mnie,
mówią wtedy - nie martw się tato.
Mieszkają ze mną dwa wróbelki
co budzą mnie świergotem rano,
próbuję od nich się opędzić,
jednak wcale nie uciekają.
Mają siwo-szarawe piórka
jak wiatrem zmierzwione w śnie płochym,
trele-morele, fiu bździu w główkach,
radością rozwydrzone oczy.
Czasem kiedy życie mnie boli,
męczy świata głupota, kłamstwo,
po bokach siadają koło mnie,
mówią wtedy - nie martw się tato.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating