Tautogram
Ponury poranek
poruszył przemoknięte po przejściach
powieki.
Powiało przytłaczającym przygnębieniem.
Policzki pokryte płaszczem
pożółkłych przebarwień,
przeszył paraliż.
Pustka pogłębiła przeżycia.
Pora pomilczeć.
Przetrwać pośród
przechowywanych pieczołowicie
pamiętników przeszłości.
Palcem potrzeb pisać
przemodelowaną przyszłość,
pełną ponadczasowej pogody
pośród przychylnych,
połączonych prawdą przyjaźni.
Późną porą
przysiąść pod pomnikiem poznania,
poczuć pierwszy promil
pociągniętej prawdy,
potem przyjemnie pomarzyć.
Yvonne Maria Nowak
poruszył przemoknięte po przejściach
powieki.
Powiało przytłaczającym przygnębieniem.
Policzki pokryte płaszczem
pożółkłych przebarwień,
przeszył paraliż.
Pustka pogłębiła przeżycia.
Pora pomilczeć.
Przetrwać pośród
przechowywanych pieczołowicie
pamiętników przeszłości.
Palcem potrzeb pisać
przemodelowaną przyszłość,
pełną ponadczasowej pogody
pośród przychylnych,
połączonych prawdą przyjaźni.
Późną porą
przysiąść pod pomnikiem poznania,
poczuć pierwszy promil
pociągniętej prawdy,
potem przyjemnie pomarzyć.
Yvonne Maria Nowak
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating