wierszyk
czuję spojrzenie twoich oczu
z tej małej ramki na komodzie
lecz kiedy tylko się odwracam
przestajesz wzrokiem za mną wodzić
czuję twój dotyk ciepło dłoni
wtulam się mocniej zwijam w kłębek
boję się znów otworzyć oczy
sen jak mydlana bańka pęknie
odgłosy kroków w korytarzu
przekręcasz klucz naciskasz klamkę
drzwi nawet nie drgną nikt nie wchodzi
spoglądam smutnie w małą ramkę
twój głos przenika każdą ścianę
w łagodne drżenie wprawia przestrzeń
usta w uśmiechu zastygnięte
milczą i milczą jak zaklęte
miłości nie oprawisz w ramki
wciąż żywa chociaż już bez ciebie
wpatrzona w twoją fotografię
jak żyć mam dalej sama nie wiem
iw
z tej małej ramki na komodzie
lecz kiedy tylko się odwracam
przestajesz wzrokiem za mną wodzić
czuję twój dotyk ciepło dłoni
wtulam się mocniej zwijam w kłębek
boję się znów otworzyć oczy
sen jak mydlana bańka pęknie
odgłosy kroków w korytarzu
przekręcasz klucz naciskasz klamkę
drzwi nawet nie drgną nikt nie wchodzi
spoglądam smutnie w małą ramkę
twój głos przenika każdą ścianę
w łagodne drżenie wprawia przestrzeń
usta w uśmiechu zastygnięte
milczą i milczą jak zaklęte
miłości nie oprawisz w ramki
wciąż żywa chociaż już bez ciebie
wpatrzona w twoją fotografię
jak żyć mam dalej sama nie wiem
iw
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
bardzo prawdziwy wiersz dzieki ci za niegoMy rating
My rating