Złydnia.
Gdybym ci ja była słoneczkiem na niebie,
wypaliłabym ci oczy i wyrwała trzewie.
Gdybym ci ja była Julią na balkonie,
trzepot moich rzęs rozsadził by ci skronie.
Na próżno ci szukać we mnie subtelności,
co najwyżej apatii i naturalnej wulgarności.
Kochasz mnie i przeklinasz, na wszystkie sposoby,
Czy umrzesz z rozpaczy, gdy ja dla żartu rzucę się do wody?
wypaliłabym ci oczy i wyrwała trzewie.
Gdybym ci ja była Julią na balkonie,
trzepot moich rzęs rozsadził by ci skronie.
Na próżno ci szukać we mnie subtelności,
co najwyżej apatii i naturalnej wulgarności.
Kochasz mnie i przeklinasz, na wszystkie sposoby,
Czy umrzesz z rozpaczy, gdy ja dla żartu rzucę się do wody?
My rating
My rating
My rating
My rating