odbicie ciebie

odbicie

jestem odbiciem w twoich źrenicach
planem na wieczór niewinnie grzeszny
już mi odbija gdy się zachwycasz
że wciąż nie jestem bezużyteczny

jestem aniołem z lekka podpadłym
w niełaskę mocy nie całkiem boskiej
wciąż bezgranicznie w tobie osiadłym
jak ten banita w najdalszej wiosce

odbicie ciebie
odkrycie w sobie
pieszczone skrycie
nieposkromione
dotknięcie sedna
domknięcie powiek
odbicie ciebie
odkrycie w sobie

jestem bezradny twoim zakazem
ciągłym dystansem ujemnych znaków
wzrokiem przeszywasz tak raz za razem
jakby ci czułość ktoś w kamień zakuł

jestem pobiciem w twoich źrenicach
leżę na deskach z podbitym sercem
żałosne słowa w głowie przemycam
wciąż niespełniony - ciągle chcę jeszcze

PW