bigos
bigos
rozlany błogostan
leży w koleinach
z tymi co zabłądzili
nie unieśli ciężaru
ścieżek pokręconych
rozpostarte ramiona
łapią procentowy krzyk
ubierają garnitury
tym co pomarli z tęsknoty
niepoliczonej
szczekają suki wyglądając psa
mokrego z deszczu
kot też poszedł własną drogą
tylko człowiek nie śpi
liczy gwiazdy
wkłada je do worka na zapas/alboż/
rozlany błogostan
leży w koleinach
z tymi co zabłądzili
nie unieśli ciężaru
ścieżek pokręconych
rozpostarte ramiona
łapią procentowy krzyk
ubierają garnitury
tym co pomarli z tęsknoty
niepoliczonej
szczekają suki wyglądając psa
mokrego z deszczu
kot też poszedł własną drogą
tylko człowiek nie śpi
liczy gwiazdy
wkłada je do worka na zapas/alboż/
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating