błazenada...
(grillując na działeczce, popijając i błaznując, też można coś napisać)
onegdaj zbłaźnił się błazen
w konkursie błazenady
chciał być zwyczajny jak każden
co ogląda parady
zamiast wydziwiać sztuczki
zaczął być dziwnie poważny
wpatrywał się w masy ludzkie
czy nie siedzą tam błazny
w tłumie wszyscy jednacy
jednako zaczęli się śmiać
on sobie w duszy tłumaczył
kto więcej tu z błazna ma
śmiech ich przestał go drażnić
wszak doszedł do śmiesznej racji
że błaznem w życiu jest każdy
zależnie od sytuacji
onegdaj zbłaźnił się błazen
w konkursie błazenady
chciał być zwyczajny jak każden
co ogląda parady
zamiast wydziwiać sztuczki
zaczął być dziwnie poważny
wpatrywał się w masy ludzkie
czy nie siedzą tam błazny
w tłumie wszyscy jednacy
jednako zaczęli się śmiać
on sobie w duszy tłumaczył
kto więcej tu z błazna ma
śmiech ich przestał go drażnić
wszak doszedł do śmiesznej racji
że błaznem w życiu jest każdy
zależnie od sytuacji
My rating
Moja ocena
Fantastyczny :)))My rating
My rating