(Pale)ontologia
tu w muzeum szkielet - nasz mistrz i nauczyciel zgorzkniały,
cały jest żółty, a wydawał się czarny lub biały
jeszcze tysiąc lat temu. pytając szerokimi karykaturami oczu,
oskarża
jak można bez wstydu widzieć kość?
dotknąć jej dyskretnie lub przejść obojętnie
i żyć dalej? tak bez skrępowania, bez sensu
kości nam pokochać nie wolno
nie wolno zrozumieć
ale trzeba się zaczerwienić
nosząc ją w sobie
pragnąc pogodzić serce z rozumem
milczenie z krzykiem, odwrócić się
obojętnie, zapomnieć, wyprzeć się mitu
ale bez silenia na zuchwałość czy wzgardę
szkoda tylko tej czułości z jaką się chciało
przytulić kość, jej ciało zimne, niewrażliwe
zabrać do domu, ułożyć do snu
i strachu szkoda
który nie będzie już straszny
cały jest żółty, a wydawał się czarny lub biały
jeszcze tysiąc lat temu. pytając szerokimi karykaturami oczu,
oskarża
jak można bez wstydu widzieć kość?
dotknąć jej dyskretnie lub przejść obojętnie
i żyć dalej? tak bez skrępowania, bez sensu
kości nam pokochać nie wolno
nie wolno zrozumieć
ale trzeba się zaczerwienić
nosząc ją w sobie
pragnąc pogodzić serce z rozumem
milczenie z krzykiem, odwrócić się
obojętnie, zapomnieć, wyprzeć się mitu
ale bez silenia na zuchwałość czy wzgardę
szkoda tylko tej czułości z jaką się chciało
przytulić kość, jej ciało zimne, niewrażliwe
zabrać do domu, ułożyć do snu
i strachu szkoda
który nie będzie już straszny
Moja ocena
pomysłowe omocnym szkielecie ;)
My rating