* * * ( dopóki)
dopóki tu siedzę
siedzę i tkwię
a moja miłość
miłością jest
dopóty wyrastają
ze mnie drzemiące korzenie
sercem zawisłym na dnie
drzewem u głowy
zachaczam lekko
o kopułę nieba
wzniosłą milczącą
zagarniętą w dłonie dwie
i ten rąbek światła
pomiędzy
dla ciebie
na zaś.
siedzę i tkwię
a moja miłość
miłością jest
dopóty wyrastają
ze mnie drzemiące korzenie
sercem zawisłym na dnie
drzewem u głowy
zachaczam lekko
o kopułę nieba
wzniosłą milczącą
zagarniętą w dłonie dwie
i ten rąbek światła
pomiędzy
dla ciebie
na zaś.
My rating
My rating
My rating
My rating