CODZIENNOŚĆ
Znów trzeba było wstać bladym świtem
umyć przed lustrem zaspaną jeszcze twarz
i pobiec jak ten spłoszony kot na przystanek
pod nieba błękitem
tramwaj do biura za pięć minut masz
pierwszy z zajezdni w każdy poranek
szybka przesiadka jeszcze na drugi
by w końcu autobus złapać na zakręcie
dzień jak zwykle ciągnie się długi
wszystko nieważne w jednym momencie
oprócz zlecenia i kolejnego zadania
w biurku resztki wczorajszego śniadania
karton niedopitego jabłkowego soku
i tak mijają kolejne godziny bez śladu
czas wychodzić i znów na tramwaj iść
alejką na skróty gdzie pozna cię liść
zbliża się pora domowego obiadu
jeden serial w telewizji najwyżej dwa
podwieczorek kanapki na nowy dzień
telewizor coś mówi albo to radio gra
nie masz już siły zjeść kolacji
zasypiasz w szarym mroku
odchodząc w wieczorny cień
odpływasz w kontemplacji
niczym kolejny z kalendarza dzień
przychodzi z wizytą nowy sen
świat do spełnienia marzeń
ciekawych przypadków i zdarzeń
może zapiszesz je w starym zeszycie
…
dziś śniło mi się że wstałem o świcie
umyłem przed lustrem zaspaną twarz
umyć przed lustrem zaspaną jeszcze twarz
i pobiec jak ten spłoszony kot na przystanek
pod nieba błękitem
tramwaj do biura za pięć minut masz
pierwszy z zajezdni w każdy poranek
szybka przesiadka jeszcze na drugi
by w końcu autobus złapać na zakręcie
dzień jak zwykle ciągnie się długi
wszystko nieważne w jednym momencie
oprócz zlecenia i kolejnego zadania
w biurku resztki wczorajszego śniadania
karton niedopitego jabłkowego soku
i tak mijają kolejne godziny bez śladu
czas wychodzić i znów na tramwaj iść
alejką na skróty gdzie pozna cię liść
zbliża się pora domowego obiadu
jeden serial w telewizji najwyżej dwa
podwieczorek kanapki na nowy dzień
telewizor coś mówi albo to radio gra
nie masz już siły zjeść kolacji
zasypiasz w szarym mroku
odchodząc w wieczorny cień
odpływasz w kontemplacji
niczym kolejny z kalendarza dzień
przychodzi z wizytą nowy sen
świat do spełnienia marzeń
ciekawych przypadków i zdarzeń
może zapiszesz je w starym zeszycie
…
dziś śniło mi się że wstałem o świcie
umyłem przed lustrem zaspaną twarz
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating