Próżny żar
Próżny byłby żar kamienia
zamknięty w nieistotnej bryle
choć dawać mógłby więcej z siebie
czy umiał zabrać by choć tyle?
To raz pytanie się nasuwa
jak wiele zyskać może kamień
choć wiernie leży w czasu ściskach
miłość się z niego nie ostanie.
Wypełnia czas tą pustą przestrzeń
chłodną z natury z serca skały
wytrwać czy przepaść?
Na ile mógłby być poznany?
Twardą powłoką jak sen osnute
wyrwane szponom trwania
na ustach tak spowite
słowa wyryte od błagania.
zamknięty w nieistotnej bryle
choć dawać mógłby więcej z siebie
czy umiał zabrać by choć tyle?
To raz pytanie się nasuwa
jak wiele zyskać może kamień
choć wiernie leży w czasu ściskach
miłość się z niego nie ostanie.
Wypełnia czas tą pustą przestrzeń
chłodną z natury z serca skały
wytrwać czy przepaść?
Na ile mógłby być poznany?
Twardą powłoką jak sen osnute
wyrwane szponom trwania
na ustach tak spowite
słowa wyryte od błagania.
Poem versions
My rating
@ Magdalena Gospodarek
dzięki Magdo*
rewelacyjnyMy rating
My rating
My rating