Podchodzisz

author:  Alina Bożyk
0.0/5 | 0


Podchodzisz

Podchodzisz do drzwi
Wytrzymałości pojedynczej
Nie lubisz krwi
Przelanej niewinnej dziewiczej

Podchodzisz do okna
Rozeznania w świecie i duszy
Nie lubisz być mokra
Więc kapotę ci wiatr zimowy suszy

Podchodzisz do schodów
Wędrówki to w górę to w dół
Nie lubisz widoku smutnych wdów
Dlatego jesteś uparta jak wół

A gdy siadasz na trawie
Czujesz się ja w ołtarzowej
Głównej nawie

Mówisz wieczne odpoczywanie
Czyli – tak Panie - niech tak się stanie /alboż/



 
COMMENTS