Byliśmy umówieni między kołdrą, a prześcieradłem
Znajomość banalna, krótka historia.
Nie chciałem dolarów, nie chciałem zbyt wiele,
a tylko Ciebie i ciepła.
W wirtualnym świecie tworzą się obrazy
wyobraźnia działa nieprzerwanie.
Pobudza zmysły, wszystkie serca zakątki
i oczekiwanie, na wspólne spotkanie.
Z niecierpliwością czekam na pociąg.
Przyjechał- a z nim Ty, a uśmiech?
I uśmiech nie chciał kryć się w środku,
wręcz wypychał się pierwszy, a nie chciał
nic mówić, nic nie chciał powiedzieć.
Siedzieliśmy tak sobie popijając drinki,
z ciągłym uśmiechem zmieniałem muzykę
i tak dalej się bawiąc wyszliśmy na miasto
i nagle zryw.
Zmiana kierunku jazdy.
Są wszyscy inni, mnie tu nie ma
niewidoczny, niewidzialny, nienamacalny,
przeźroczysty..
Jeszcze wspólna noc, bardzo bliska noc..
I później ranek, zimny, sztywny.
Już nie ma, nie ma żaru.
Uśmiech znikł.
Tylko zostały łzy, cisnące się łzy..
Cisnął się nadal
Nie chciałem dolarów, nie chciałem zbyt wiele,
a tylko Ciebie i ciepła.
W wirtualnym świecie tworzą się obrazy
wyobraźnia działa nieprzerwanie.
Pobudza zmysły, wszystkie serca zakątki
i oczekiwanie, na wspólne spotkanie.
Z niecierpliwością czekam na pociąg.
Przyjechał- a z nim Ty, a uśmiech?
I uśmiech nie chciał kryć się w środku,
wręcz wypychał się pierwszy, a nie chciał
nic mówić, nic nie chciał powiedzieć.
Siedzieliśmy tak sobie popijając drinki,
z ciągłym uśmiechem zmieniałem muzykę
i tak dalej się bawiąc wyszliśmy na miasto
i nagle zryw.
Zmiana kierunku jazdy.
Są wszyscy inni, mnie tu nie ma
niewidoczny, niewidzialny, nienamacalny,
przeźroczysty..
Jeszcze wspólna noc, bardzo bliska noc..
I później ranek, zimny, sztywny.
Już nie ma, nie ma żaru.
Uśmiech znikł.
Tylko zostały łzy, cisnące się łzy..
Cisnął się nadal
My rating
To się czuje
Napisanie tego wierszasporo wysiłku kosztuje.
My rating
bardzo banalny początek, rymy gramatyczne
to nie pasuje później nieco lepiej, bynajmniej nie ma tych rymów ale czytając też mnie coś ugryzło, tak sobie, nagle wyrwałeś się jak filip z konopi,pozdrawiam
zostawiam ocene innym