Surrealistycznie...wersja II

author:  Maciej Misiu
5.0/5 | 12


Gołębie na kominach szczekały
koty latały pod dziurawym niebem
chmury rozrzucały jakieś znaki
papierowe kwiaty zakwitały
barwami
czarno białej tęczy

idę na randkę z laleczką Chucky
do lunaparku
gdzie rosły drzewa ze stali
a dziś pokrył je sen pajęczy

siądziemy sobie gdzie staw złoty
tam pływają marcujące roboty

nakarmimy je plastikowym chlebem
i wszyscy będziemy znowu biali

wieczorem księżyca nie było
czy pokaże się w ogóle
słońce zaszło jak zawsze zielone
świat odwrócony na lewą stronę

nastawiam od nowa czas
w zepsutym zegarku
pieszczę wskazówki czule

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
20.12.2016,  ParaNormal

My rating

My rating:  
16.12.2016,  mroźny

My rating

My rating:  
15.12.2016,  Kajotka

My rating

My rating:  
15.12.2016,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
15.12.2016,  A.L.

My rating

My rating: