kometa z ogonem

author:  Hera
5.0/5 | 5


Ile torebek, tyle kobiet w Twoim życiu.
Po otwarciu jednej
Zaprosiłeś pustkę
Choć opakowanie skusiło…
W innej flakonik niewinnych roztworów
Z napisem pożądanie…
Kolejna miała słodką pomadkę
Lecz chemia to nie wszystko…
Zanurzasz dłoń
W kolejnej klucz
Ten nie otwiera jednak niczego nowego.
Moja okazała się nietypowa
Raz lekka podejrzanie
Raz ciężka, do potrzymania niegotowa
Na chwilę zostawiona
Ciekawość zwyciężyła
Przecież krzyż gdzieś nosić muszę,
Każdy go gdzieś chowa…
Mam gdzie wbić diamentowe kolczyki
Gdy wychodzę na miasto,
Zależnie od dnia
Raz drewnianą ozdóbką jest
Innym metalowym obciążeniem,
Żeby równowagi nie stracić
Wśród starych biletów i drobnych srebrników
Czuje się swojsko
W czerwieni szminki,
W bieli chusteczek
Kalendarzyku znajomych historii
Przemierza ze mną dni
Ile torebek, tyle kobiet
W Twoim życiu…
po każdej powiedziałeś
Wykonało się
Tylko po mnie jeszcze nie wiesz
Jaki to miało sens…



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

żebym go jeszcze rozumiał
My rating:  

My rating

My rating: