Wilga
Dzisiejszego ranka, nim otworzyłem oczy,
trel wilgi obwieścił mi istnienie świata.
"Bądź przygotowany - mówiła - na krzesło, biurko i okno,
strumień miękkiego światła, drzewo i mnie na nim.
Bądź przygotowany na domy rozrosłe w miasta,
ulice rozbiegłe w transkontynentalne drogi,
na równiny bądź gotowy. Na góry. Na rzeki.
I na siebie bądź gotowy. Teraz otwórz oczy".
Nigdy nie jestem w pełni przygotowany.
Budzę się i dziwi mnie nawet biurko, krzesło i okno,
ale ucho nakłute cienkim śpiewem wie prędzej,
że jest zanurzone w tańcu piasku i ciał niebieskich.
Wyjrzałem na podwórko. Skrzydlaty posłaniec
poderwał się do lotu. "To przecież - pomyślałem -
nienajgorsza rola: być heroldem rzeczywistości".
Dzisiejszego ranka, nim otworzyłem oczy,
trel wilgi obwieścił mi istnienie świata.
trel wilgi obwieścił mi istnienie świata.
"Bądź przygotowany - mówiła - na krzesło, biurko i okno,
strumień miękkiego światła, drzewo i mnie na nim.
Bądź przygotowany na domy rozrosłe w miasta,
ulice rozbiegłe w transkontynentalne drogi,
na równiny bądź gotowy. Na góry. Na rzeki.
I na siebie bądź gotowy. Teraz otwórz oczy".
Nigdy nie jestem w pełni przygotowany.
Budzę się i dziwi mnie nawet biurko, krzesło i okno,
ale ucho nakłute cienkim śpiewem wie prędzej,
że jest zanurzone w tańcu piasku i ciał niebieskich.
Wyjrzałem na podwórko. Skrzydlaty posłaniec
poderwał się do lotu. "To przecież - pomyślałem -
nienajgorsza rola: być heroldem rzeczywistości".
Dzisiejszego ranka, nim otworzyłem oczy,
trel wilgi obwieścił mi istnienie świata.
My rating
@ Michał Muszalik
aha@ wroc
Niektóre nie odlatują. Ale nie o to chodziło w wierszu :)My rating
...
dzisiaj, na podwórku ? - to, kurde, chyba nie była wilgaMy rating
My rating
My rating
My rating