RADOŚĆ PO ROZŁĄCE
Muzykowi przemierzającemu
bezdźwięczną przestrzeń
długich miesięcy bezgrania
w końcu zaśpiewa w duszy tęsknota
za brzmieniem wyrokami losu
odłożonego instrumentu
który
ogrzany w dłoniach
jak dziecko zziębnięte
obudzi się z letargu
i odezwie się niepewnym
pierwszym powitalnym dźwiękiem
być może ochrypłym
nikłym i nieczystym
ale powietrze pieszczotami drgań
pobudzających uśmiech
do ucha grającemu powie
-Dobrze, że znowu jesteś
i muzyka twoja żyje jeszcze-
19 IV 2016.
bezdźwięczną przestrzeń
długich miesięcy bezgrania
w końcu zaśpiewa w duszy tęsknota
za brzmieniem wyrokami losu
odłożonego instrumentu
który
ogrzany w dłoniach
jak dziecko zziębnięte
obudzi się z letargu
i odezwie się niepewnym
pierwszym powitalnym dźwiękiem
być może ochrypłym
nikłym i nieczystym
ale powietrze pieszczotami drgań
pobudzających uśmiech
do ucha grającemu powie
-Dobrze, że znowu jesteś
i muzyka twoja żyje jeszcze-
19 IV 2016.
My rating
My rating
My rating
My rating
@ Maciej Misiu
Nie musiałem, to jest przecież na profilu napisane automatycznie, natomiast kilka wpisów nie było wierszami, dlatego jeszcze nie ma 500.Jarku
że też chciało się Tobie liczyć ;-))My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
500
Pięćsetny wpis, ale jeszcze nie pięćsetny wiersz...