(Essay) OCENA WIERSZY

author:  jacek bogdan
5.0/5 | 6


OCENA WIERSZY

Jak oceniać wiersze Jaką cenę
ma wiersz Marchandzi wyceniają
obrazy Osiągają zawrotne sumy
A wiersz? Klejnot nad klejnoty
„W czas zmartwychwstania”…

Ocena wierszy jest trudnym rzemiosłem. Bywa też kłopotliwa, kiedy przychodzi oceniać wiersze twarzą w twarz – w obecności autora. Na portalach literackich na ogół to „nie wychodzi”. Także na eMulti - każdy „przybija piątkę”, jakby chciał powiedzieć: zauważyłem cię, przeczytałem, podoba mi się, o! fajnie, że znowu jesteś, liczę na rewanż, żółwik…
Owszem, Józef Baran, kiedy oceniał tu wiersze adeptów poezji, wykorzystywał szerszą skalę, także Michał Zabłocki, jako juror ogłaszanych konkursów, wyróżniał wiersze najlepsze (5), bardzo dobre (4) i dobre (3), te słabsze pomijając dyskretnym milczeniem.
Zdarzały się też czasem mniejsze lub większe awantury, kiedy ktoś „przejechał się” po wierszu, albo niepochlebnie wyraził o autorze – na szczęście było to rzadkie, nawet bardzo rzadkie. Jak na Internet portal jest wyjątkowo „grzeczny”. A jest tu element wyjątkowo ryzykowny: nie ma selekcji! Można ułożyć wiersz, zapisać i błyskawicznie „opublikować”. Trzeba powiedzieć, że śledząc od dwóch lat „ruch” na eMulti nie zauważyłem nic, co by budziło większe wątpliwości. Pan Michał Zabłocki jako autor projektu POEMS ON THE WALLS może być naprawdę usatysfakcjonowany.
Właściwie na eMulti (czasem też na żywo, na rogu ulicy Brackiej i Rynku Głównego w Krakowie) najczęściej czytam WALLS-y, które nazywam „namurkami”. Ale śledzę też autorów, po których wiersze sięgam częściej, z którymi czasem zamieniam kilka słów „pocztą wewnętrzną”, a jeśli oceniam ich wiersze, to najlepsze (*****) i staram się motywować ocenę, a w poczcie niekiedy dzielę się jakąś uwagą warsztatową.
A jak oceniam WALLS-y? Pierwszą gwiazdka (*) „zapala mi się” jako sygnał, że „coś” w tym namurku jest, co zwraca moją uwagę, uderza jakiś pomysł, chwyt… Żeby jednak namurek przeszedł przez moje sito oceny musi być sprawny językowo (**). A ponieważ namurki są wierszami, muszą być też właściwie zorganizowane pod względem wersyfikacyjnym (***). Metaforyka, obrazowanie – w najogólniejszym rozumieniu, to dalszy element oceny (****).
I wreszcie dochodzi element subiektywny, moje „widzimisię” (*****).
Tego „widzimisię” nie należy ukrywać, trzeba tylko umieć je zobiektywizować. Jest ono zależne od moich preferencji estetycznych, te wynikają z mojego oczytania, z wiedzy o poezji, ale czasem też z czynników czysto subiektywnych. Zdarza się, że czytam nowe namurki i – „nic mi się dziś nie podoba”, a innym razem przeciwnie – „skąd dziś tyle udanych wierszy?” Czasem jakiś WALLS może i zasługiwałby na wyróżnienie, ale myślę sobie: jak na tego autora, to nic nowego, wpadł w manierę, dziś się szczególnie nie wysilił. Inny autor pisze notorycznie źle, ale nagle coś go oświeciło i mamy przebłysk poezji… Jak na to zareagować? No cóż, można albo złośliwie stwierdzić (za Tuwimem), że „i w ruinach objawia się czasem duch”, albo zauważyć, że każdy jest w stanie napisać w życiu choć jeden dobry wiersz…
W końcu ile wierszy, nawet najwybitniejszych poetów, pozostaje w żywej pamięci? I nawet najwięksi z wielkich pisują wiersze słabsze („drzymie czasem i Homer” – pisano przed laty). O klasie poety świadczą jego najlepsze dzieła, arcydzieła, błędy mu wybaczamy i zapominamy. Przeciwnie jak w wypadku szachisty, którego błędy niweczą nawet najlepiej przemyślane kombinacje.
Oczywiście „dobry poeta” to ten, do którego można zastosować maksymę Mickiewicza „lećmy i nigdy odtąd nie zniżajmy lotu”, poeta, który osiągnąwszy pewien poziom sprawności rzemiosła – już poniżej niego nie schodzi. Bywa też, że wiersze z czasem – bledną. Czytany kiedyś z przejęciem autor już nie zachwyca… Jest jednak jeden Poeta, u którego trudno znaleźć wiersz słaby, którego każdy utwór jest skończoną całością, doskonałą niemal w każdym calu poetyckiej roboty i u którego raz po raz trafiamy na arcydzieło – Bolesław Leśmian!

W czas zmartwychwstania

W czas zmartwychwstania Boża moc
Trafi na opór nagłych zdarzeń.
Nie wszystko stanie się w tę noc
Według niebieskich wyobrażeń.

Są takie gardła, których zew
Umilkł w mogile - bezpowrotnie.
Jest taka krew - przelana krew.
Której nie przelał nikt - dwukrotnie.

Jest takie próchno, co już dość
Zaznało zgrozy w swym konaniu!
Jest taka dumna w ziemi kość,
Co się sprzeciwi - zmartwychwstaniu!

I cóż, że surma w niebie gra.
By nowym bytem - świat odurzyć?
Nie każdy śmiech się zbudzić da!
Nie każda łza się da powtórzyć!

Absolutne szczyty polskiej poezji, prawdziwy klejnot nad klejnotami. Mało jest wierszy o podobnej sile lirycznej ekspresji. Rzucić tak śmiałe wyzwanie samemu Bogu i z taką maestrią je poetycko uzasadnić!

jb.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
17.08.2017,  Renata Cygan

Moja ocena

Dziękuję za ciekawą interpretację. Ocena wierszy jest bardzo trudna, ponieważ jest sprawą subiektywnego odbioru każdego z nas. Gusta i guściki są różne i jak przysłowie mówi trudno o nich dyskutować. Nawet ocena najlepszego krytyka lub autorytetu jest w pewnym sensie "widzi mi się" subiektywna. Ale póki co cieszmy się, że na tym portalu panuje wzajemny szacunek i kultura.
My rating:  

My rating

My rating:  
14.11.2016,  babel

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.10.2016,  MajaM

My rating

My rating: