Miasto
Gdy otwieram swej duszy drzwi,
Udaję się w jej przestrzeń,
Skamielin mej ciężkiej duszy kurz daję zdmuchnąć,
I ręce moje targane
Są wiatru myślami,
Jak papier nagle potargane,
dusze z hasłami,
Teraz nogi moje,
Prowadzą mnie,
Przez ulic zwoje,
Lecz nie wiem gdzie,
Szafę zamykam,
klucz gdzieś kładę,
Do poczekalni utykam,
Na sen poczekać dam radę.
Udaję się w jej przestrzeń,
Skamielin mej ciężkiej duszy kurz daję zdmuchnąć,
I ręce moje targane
Są wiatru myślami,
Jak papier nagle potargane,
dusze z hasłami,
Teraz nogi moje,
Prowadzą mnie,
Przez ulic zwoje,
Lecz nie wiem gdzie,
Szafę zamykam,
klucz gdzieś kładę,
Do poczekalni utykam,
Na sen poczekać dam radę.

My rating