Miasto

author:  Dekompresja
3.0/5 | 1


Gdy otwieram swej duszy drzwi,
Udaję się w jej przestrzeń,
Skamielin mej ciężkiej duszy kurz daję zdmuchnąć,

I ręce moje targane
Są wiatru myślami,
Jak papier nagle potargane,
dusze z hasłami,

Teraz nogi moje,
Prowadzą mnie,
Przez ulic zwoje,
Lecz nie wiem gdzie,

Szafę zamykam,
klucz gdzieś kładę,
Do poczekalni utykam,
Na sen poczekać dam radę.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
28.11.2010,  Dekompresja