wniebowzięta
wyrosnę.
dojrzeję żeby unieść się na palcach
do chmur i wszystkie czary
mary dopasują się. stępią
noże. ślady po kortyzolu .ospie
zagoją się ranki i rany wtedy zgolę łono
głowę nikt nie krzyknie lalka
rozchyl nogi .płódź
ródź piastuj. wreszcie bądź w stanie
błogosławionym żeby co rok prorok
w ciemności brzemienność .
bądź pozdrowiona o święta! nad zagrzebane w stosie patyki.
przytyki. plastikowe grzechotki. ułaskawiona albo skuta
dostaniesz lekarstwo na miłość i mdłości.
będzie mniej bolało.
dojrzeję żeby unieść się na palcach
do chmur i wszystkie czary
mary dopasują się. stępią
noże. ślady po kortyzolu .ospie
zagoją się ranki i rany wtedy zgolę łono
głowę nikt nie krzyknie lalka
rozchyl nogi .płódź
ródź piastuj. wreszcie bądź w stanie
błogosławionym żeby co rok prorok
w ciemności brzemienność .
bądź pozdrowiona o święta! nad zagrzebane w stosie patyki.
przytyki. plastikowe grzechotki. ułaskawiona albo skuta
dostaniesz lekarstwo na miłość i mdłości.
będzie mniej bolało.
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Coraz ciekawiej.My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating