kruczy ptaszku

author:  Karol Kannenberg
4.9/5 | 9


nie odbywam się na deskach
światowej widowni krzesła
bywając wręcz niewygodne
wyciskają z czoła pot myśli
kpiąco ze mnie kapiący
źródłem nieszczelnego kurka

mój darowany pocałunek
marszczący twoje czoło
całkiem pobrużdżone
ugorem stojących pól otulone
aksamitną czernią głosu
witane ptasimi kruczkami

wnet zerwę koszulę
bliższą memu ciału
nagość będąc wstydliwą
do szczęścia nie zmusi
naturą swą człowieka zwiedzie
chętnego takiego cierpienia

otulona w pory roku
postawisz mnie na nogi
zapuszczę je przy tobie
uwieczniając koronami

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
04.07.2016,  MaryPe

My rating

My rating:  
04.07.2016,  renee

My rating

My rating:  
04.07.2016,  A.L.

My rating

My rating:  
04.07.2016,  Malwina

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
04.07.2016,  black**

My rating

My rating:  
04.07.2016,  Arkadio

My rating

My rating:  

My rating

My rating: