Bez łaski
Kolana ścięte.
Półmrok - wskazany po wydechach w skażony konfesjonał
Koraliki same przeskakują .
Jak dobrze rozmawiać z Tobą.
Błoga cisza. Tylko tego potrzebuję.
Niech się stanie wola - Twoja – wykręcona twarz z bólu argumentem
Przerywany spokój z impetem otwiera drzwi drugiego ja.
Czuję swąd palonej wody. Złość nozdrzami zieje.
Myśli sypią się na posadzkę. Rozbijają w kawałkach jak moje porcelanowe ja.
Cóż to za miłość. Mam kości i mięśnie reszta u Ciebie.
Odchodzący zabierają miłość też ze sobą
Do Ciebie.
Znów przerwana cisza...
Kasłania, posuwiste kroki tych bliżej zameldowanych,
bo zamieszkują gdzie indziej.
Tajfunem wkręcają się w spokój
Poszewki na zewnątrz dostosowują błogości mimiki twarzy.
Unoszą moje stopy automatycznie w kierunku drzwi -
zawsze otwartych
Od progu blask słońca - moja jasność
mam tutaj tymczasowy meldunek…
*
Półmrok - wskazany po wydechach w skażony konfesjonał
Koraliki same przeskakują .
Jak dobrze rozmawiać z Tobą.
Błoga cisza. Tylko tego potrzebuję.
Niech się stanie wola - Twoja – wykręcona twarz z bólu argumentem
Przerywany spokój z impetem otwiera drzwi drugiego ja.
Czuję swąd palonej wody. Złość nozdrzami zieje.
Myśli sypią się na posadzkę. Rozbijają w kawałkach jak moje porcelanowe ja.
Cóż to za miłość. Mam kości i mięśnie reszta u Ciebie.
Odchodzący zabierają miłość też ze sobą
Do Ciebie.
Znów przerwana cisza...
Kasłania, posuwiste kroki tych bliżej zameldowanych,
bo zamieszkują gdzie indziej.
Tajfunem wkręcają się w spokój
Poszewki na zewnątrz dostosowują błogości mimiki twarzy.
Unoszą moje stopy automatycznie w kierunku drzwi -
zawsze otwartych
Od progu blask słońca - moja jasność
mam tutaj tymczasowy meldunek…
*
@ Marku
sama byłam zaskoczona po napisaniu...@ Karol
bardzo dziękuję...My rating
Moja ocena
...mój ukłon Malwino...Moja ocena
ZaskakującoMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating