lot puchatka

author:  Karol Kannenberg
5.0/5 | 5


spadam
po szczeblach lekkiej drabiny
skrzydła rozpostarte
nie czerpią powietrza
za dużo wody w płucach

strach dziur ociera się bezczelnie
pomiędzy szczeblami
moja skóra zjeżona drapie
miałczę i mruczę w locie
niczym czterołapne kocie

odchylam pazura wiedelcem
instrukcje posklejanych tapet
okręcam żyrandole łzami
dekorując nowego tubylca byt
mrożonych mrzonek wersetami

spadam już wolniej
spokojny oddech
żywiczny sok hamuje
tuląc przyklejam się stygnę
lądując między twoimi udami



 
COMMENTS


@ Marek Porąbka

...cieszy mnie to Marku!

Witam Karolu

Po pierwszej zwrotce blokada.
Myślałem że nie ruszę.
Ale w trzeciej zwrotce jest to;
...odchylam pazura widelcem...
To pozwoliło mi ruszyć znowu.
:-)

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.06.2016,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.06.2016,  Arkadio