woń

author:  dzbanek na łzy
5.0/5 | 3


podpełzłam cicho z podmuchem cumulusów
ich zapach unosił się ponad kwitnącymi koniczynami
złapałeś mnie za nadgarstek
wykrzyczałeś pojedyncze hasła
uciekłeś

stałam samotnie wąchając cumulusy
pragnąc upić się
ich życiodajnym zapachem
zapachem chmur
i Twoich słów



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
12.03.2011,  Kajotka

woń

złapał mnie za nadgarstek
czas abym to ja wykrzyczała mu to wszystko w twarz

My rating

My rating: