Latający jednoślad
Dwa koła rozjeżdżają
codzienny anyżowy dżem
Ona jedzie w świat
Giną larwy niedomówień
Kłęby grzechu
masa zła
Jedzie trasą numer dwa
trasa lubi ją
ona polubiła trasę
Brak eteru
tylko zataczające się koła
chroniczność właśnie
wyzionęła ducha
Nic nie zjada jej od środka
nic nie psuje smaku dnia
odkurzony neuron
mknąca rekonwalescencja
Nie patrzy w prawo
tym bardziej w lewo
metafizyka ją ogarnia
rozpostarty bezmiar
Jest ponad trasą
ciągle się lubią
ponad drzewami jest
wysoko
wysokości lęk uleciał
jej latający jednoślad...
codzienny anyżowy dżem
Ona jedzie w świat
Giną larwy niedomówień
Kłęby grzechu
masa zła
Jedzie trasą numer dwa
trasa lubi ją
ona polubiła trasę
Brak eteru
tylko zataczające się koła
chroniczność właśnie
wyzionęła ducha
Nic nie zjada jej od środka
nic nie psuje smaku dnia
odkurzony neuron
mknąca rekonwalescencja
Nie patrzy w prawo
tym bardziej w lewo
metafizyka ją ogarnia
rozpostarty bezmiar
Jest ponad trasą
ciągle się lubią
ponad drzewami jest
wysoko
wysokości lęk uleciał
jej latający jednoślad...
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating