Data bieli

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 1


Biało jak w środku poduszki,
ależ tu biel, jak w połknięciu;
wyczuwam palcami jak połykasz pomarańczę -
przecież jej obojętne, który brzuch nasyci.

Ale nam tu płasko;
płasko, kłębi się nadgryziona poduszka
na skraju pobielałego przełyku.
Zapomnieliśmy o podgłówku -
podgłówek grzeje pomarańczę...

Właściwie spłaszczeni
poznamy nieprzywykłe do zimna stopy,
palce zakończą tę dyskusję;
nic nie jest najważniejsze,
co połknięte, już niewyczuwalne.

Połknęły nas poduszki,
powierzchowne rany w płaskich przełykach;
rwą podgłówek
palce dobrze nadgryzione,

Ale nam tu biało - porwał nas owoc dyskusji,
pomiędzy palcami grzeją nas poduszki;
co nie dogrzane, spaść musiało płasko,
połyka pomarańczę do samego końca.



Dopiero dziś
poznałem prawdziwy smak pościeli.



 
COMMENTS


Moja ocena....

Połknęły nas poduszki,:)

My rating

My rating: