Labirynt

Widać coraz mniej słów już się mieści
coraz mniej wchodzi na właściwą drogę
co rusz jakieś niecierpliwe to inne ponagla
to jakieś zabłądzi inne wskaże drogę

popatrz tyle wyjść jest, i żadne właściwe
spójrz że każde wejście i żadnego nie ma
tyle zakamarków, tu, ówdzie, tam także
i tyle spojrzeń żeby do nich dotrzeć

niewiele się myli każde zabłąkane słowo
tą drogę od- do, jak każdą nie przejdzie
nie nadgoni nawet najszybszy bieg spraw
tu się łączy z jedną i rozchodzi z inną

można wciąż tak od środka na zewnątrz
we wszystkim tym co było pierwotne
co im jest dalej tym bardziej się zbliża
co im bardziej szuka tym bardziej się gubi

może jest coś znajome w tym wszystkim
tak samo przetarte czy przebyte ścieżki
może to wyjście nas cały czas szuka
a wejście samo nas, na wieki zgubi.