W rytmie porywającej cha-chy

5.0/5 | 13


Szarpana namiętnościami,
przemierzałam wyboiste drogi
kipiące ironią i przesądami.

W nieskończonej rzece marzeń,
zaryzykowałam wszystko.
Poddałam się jej prądowi.

Odrzucając naczynie bogactwa,
poczułam wiatr we włosach
i smak wolności wypełnił płuca.

Świeży,
jak pelargonie na balkonach,
jak mniszek i mięta wiosną,
których aromat jak struny
wydrgał z wszystkich pragnień.

Nadzieja spełnienia
przywróciła pogodę, zsyłając
z nieba cukierki szczęścia,
z wyrazistym likierem miłości.

To on dał mi wewnętrzną siłę
i pozwolił pojąć, że każde
cierpienie ma w końcu swój kres...

wystarczy tylko zdobyć się
na odrobinę szaleństwa

i odwagę.


Yvonne Maria Nowa, 15 maja 2016

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
10.07.2016,  ParaNormal

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

@ iwona stokrocka

Coś wspominałem że mam katar???

:)

Pozdrawiam

@ Yvonne Maria Nowa

piszesz: 'starałam się opisać moje życie w telegraficznym skrócie i stan obecny, najprościej, jak potrafiłam. Nie jestem geniuszem...'

to może właśnie błąd, gdyż między 'opisywaniem życia w telegraficznym skrócie' a pisaniem wiersza, jest na pewno różnica i chyba wcale nie trzeba być do tego geniuszem.

nietrudno było też się domyśleć, że piszesz o sobie i na pewno każdego cieszą sukcesy, czy powodzenie innych, gdyż powinien być to zdrowy i normalny odruch każdego człowieka.

czy wiersz wzbudził emocje? nie wiem. nikt się w tej kwestii nie wypowiedział.
moje komentarze dotyczyły warsztatu wiersza i był pierwszym wierszem, na który akurat tu trafiłam.

wiem, że potrafisz napisać lepszy wiersz, więc może za bardzo się spieszyłaś. może za mało myślałaś o czytelniku, chociaż, jak widzisz, niektórym bardzo się podoba, co mnie, bardziej by zniechęciło, niż zachęciło do pracy nad warsztatem. ja nadal jestem wierna swoim komentarzom.

myślę też, że wielu z nas popełnia taki codzienny błąd, przez co kuleje nasza ogólna komunikacja...często mówimy to, chcielibyśmy powiedzieć, nie zastanawiając się nad tym, czy własnie to, lub w takiej formie, nasz rozmówca chciałby usłyszeć. ale to jest chyba odwieczny problem.

wszystkiego dobrego, Ivka :)

@ Andrzej Malawski

myślę, że wyżywają to się ludzie chorzy psychicznie, ale nie jedynie przeziębieni:)

właśnie chyba z braku komentarzy, a szczególnie merytorycznych, panuje tu jakaś martwica a i wiele wierszy ledwo zipie. a szkoda, gdyż sama zawsze ich też oczekuję.

My rating

My rating:  
16.05.2016,  mroźny

ale my nie znamy twojego życia:)

wy mojego też nie i nie wiecie o czym piszę:)


dlatego tyle jest nieporozumień w poezji, my chcemy czego innego odbiorcy chcą czego innego, i pogódź tu

bądź tu mądry;) pisz wiersze

odnośnie wiersza

starałam się opisać moje życie w telegraficznym skrócie i stan obecny, najprościej, jak potrafiłam. Nie jestem geniuszem, nie mniej cieszę się, że wiersz wzbudził tyle emocji :)

Pozdrawiam wszystkich :)

INNE ŚWIATY

iv czytałaś, właśnie wszyscy chcemy coś powiedzieć możemy bać się niezrozumienia a przy tym chcemy zachowac delikatność, ukryć coś, rozsadzić, to zawsze jest inaczej przy pisaniu wiersza, moderatorzy i Vipy nie zakładają forum odnośnie pisania, i już nie wiem o co mi chodzi czy mamy być bezwzględni, i tępić, ocenę dałem tylko dlatego że tu zajrzałem, bo zaglądam choćby na chwilę ale do wszystkich się staram przynajmniej, oczywiście że cały wiersz mnie gryzie, ale, nie chcę się wyżywać za swój brak sukcesów na innych, Jak czasem się zdarza, tu już tylko pozostaje pisać, może kiedyś trafi się perła;)



My rating

My rating:  
15.05.2016,  renee

My rating

My rating:  

@ iwona stokrocka

ponadto nie musi znaczyć ponad coś
to jest ilustracja do Twojej wypowiedzi
i życzę powrotu do zdrowia
:)
15.05.2016,  wroc

@ Andrzej Malawski

prawda jest taka, że często trudno nam zachować całkowity dystans do własnych wierszy, a często jest tak, że czytając coś swojego nawet dzisiątki razy, nie zauważymy tego, co zauważy ktoś z czytelników po pierwszym czytaniu.
i nie jest to niczym złym, uważam.

uważam też, że najlepiej dyskutuje się pod jakimś konkretnym wierszem, przykładem, nie na boku.

sama, również uczę się wielu rzeczy z dyskusji w komentarzach, jednak komentarze typu: 'nie zgadzam się', są kamieniem rzuconym we mnie, lub w wodę.

nigdy nie twierdzę też, że mam rację, dlatego oczekuję zawsze jakiegoś konkretnego odniesienia się a na pewno już nie - zarzutu ataku, jak to często bywa.

zastanawiają mnie zawsze czytelnicy, którzy nie reagują w ogóle na jakikolwiek poprzedni komentarz merytoryczny, i omijając go, walą z zadowoleniem pięć gwiazdek, które zawsze odbieram mniej, niż ocenę wiersza, a bardziej jako odpowiedź na mój komentarz...a pisz sobie co chcesz, ja pokażę, że mi się i tak podoba.

co w przełożeniu na ocenę wiersza, brzmiałoby:
ach, Ivka, ta wyboista droga to naprawdę za mało, by utrudnić nam życie. jak to dobrze, że jeszcze coś na niej kipi...i pozostawiam to już bez dalszego komentarza.

miłego wszystkim.
zdrowia, Andrzeju.

@ wroc

'ponad' co, się nie zgadzasz?
samo wyrażenie niezgody nie jest niestety też niczym konkretnym.

nadal uważam, że ubogi obraz malarski i ubogi obraz muzyczny, ma zawsze mniej do przekazania, niż ubogi obraz wiersza.

przedstaw za pomocą tych trzech rodz. obrazów, np. śmierć.

namaluję krzyż. i będzie on tylko symbolem.

stworzę utwór muzyczny pt. śmierć, i będzie on tylko jednym, długim i niskim dźwiękiem, zagranym piano.

napiszę obraz literacki...jednym słowem: śmierć.

który z tych trzech obrazów, wywoła w Tobie najwięcej skojarzeń, najwięcej domyślnych dopowiedzeń?

we mnie, ten ostatni.

ponad to, nie możesz zawsze uogólniać obrazów malarskich, muzycznych i literackich, gdyż można malować w ten sposób np.bukiet kwiatów, lub kłótnię małżeńską.
odniosłam się konkretnie do wierszy Ivki, które czytałam, które znam. odniosłam się do tego wiersza.
mały przykład: namaluj sobie wyboistą drogę. domaluj krzaczki, trumany kurzu. namaluj czarnego kota, ją przebiegającego (to te przesądy) i ludzi z ironicznymi spojrzeniami (to ta ironia z wiersza). i wszystko jest ok, wszystko jest jakimś symbolem, co zebrane do kupy w jednym miejscu (obrazie), daje nam jakiś, w miarę dokładny przekaz.

i zapisz teraz to samo wierszem, ale dużo skromniej. Ivka zrobiła to dobrze, gdyż właśnie na podstawie jej wiersza, ja sama sobie teraz stworzyłam ten powyższy obraz. ale z jednym się nadal nie zgadzam...na moim obrazie, ani ten czarny kot - przesąd, ani ta ironia w ludzkich twarzach - nie kipią. one są siłą samew w sobie.

nie wiem, czy mnie rozumiesz...

...

ponadto stanowczo nie zgadzam się z opinią Iwony co do percepcji obrazów malowanych, zarówno w malarstwie, muzyce jak i literaturze
My rating:  
15.05.2016,  wroc

My rating

My rating:  

:)

Iwona znalazła czas

mi też wiele rzeczy czasem nie pasuje w poezji, i sam nie wiem często jak dorosnąć do dobrego pisania, ale coś czasem ćwiczę, pomimo często braku informacji od was jak mam podchodzić do swoich wierszy samo dyscyplina i samokrytycyzm może nie wystarczyć, :)

musisz się zastanowić jeszcze nad złotym środkiem bo to może nie wystarczyć, troche to cukierkowe, dobrze że Iwona zareagowała, bo brakuje tu dyskusji pod wierszami, i błądzimy sobie a nikt nam nie otworzy oczu,

pozdro, ja też chory

My rating

My rating:  
15.05.2016,  A.L.

@ iwona stokrocka

u la la, no to mi dałaś zadanie :))) dzięki za obszerny, rzeczowy komentarz :)

a ja,

skróciłabym ten wiersz, sprowadzając go do prostszej i uboższej formy, która mimo wszystko nie pozbawiłaby go tego szczęścia.

spójrz:
'przemierzałam wyboiste drogi
kipiące ironią i przesądami,'

wyboiste drogi, a jeszcze coś z nich kipi...a można to zgrabnie uprościć, np. do dróg, pełnych ironii i przesądów. coś w tym rodzaju.


'W nieskończonej rzece marzeń,
zaryzykowałam wszystko.
Poddałam się jej prądowi.'

rzeki, wpadając do morza, się jako tako nie kończą. a poddając się prądowi rzeki, widomo, że ryzykujesz, zdana na jej nurt. można więc tą strofkę też zgrabnie skrócić, pozbawiając jej domówień.

'Odrzucając naczynie bogactwa,
poczułam wiatr we włosach
i smak wolności wypełnił płuca'

tutaj, dla mnie, 'naczynie gogactwa' jest portfelem. fajnie.
ale dalej wystarczyłoby, że poczułaś wiat we włosach i smak wolności (chociaż to oklepane zwroty i wiem, że mogłabyś je zastąpić jakimiś innymi, własnymi, jednak bez zbędnych ozdobników). te 'płuca', już tutaj całkowicie zbędne.

'Świeży, jak niebo,
jak pelargonie na balkonach,
jak mniszek i mięta wiosną,
których aromat jak struny
wydrgał z wszystkich pragnień.'

czy niebo może być świeże? porównujesz świeżość i aromat pelargonii, mniszka, mięty - to wystarczy. niebo, usunęłabym stąd jako zbędne.


'Nadzieja spełnienia
przywróciła pogodę, zsyłając
z nieba cukierki szczęścia,
z wyrazistym likierem miłości.'

o widzisz. tutaj 'niebo' pasuje. ale 'likier miłości', wcale nie potrzebuje 'wyrazistości'. jest już sam w sobie wyrazisty.
czy 'przywróciła pogodę' jest potrzene? zsyłając z nieba szczęście w postaci cukierków, wiadomo, że pogoda musiała się poprawić.

'To on dał mi wewnętrzną siłę
i pozwolił pojąć, że każde
cierpienie ma w końcu swój kres...

wystarczy tylko zdobyć się
na odrobinę szaleństwa -

Odwagę.'


zapisałabym to krótko, coś w tym stylu:
wystarczyło tylko zdobyć się na odwagę i odrobinę szaleństwa.
i wiadomo, że szaleństwej są tu cukierki z likierem miłości, spadające z nieba, a odwagą - próba ich posmakowania.

'każde cierpienie ma w końcu swój kres...' - czy to tutaj pasuje?
kres nie kazdego cierpienia jest szczęściem. wiele cierpień kończy się smiercią. więc takie generalizowanie tutaj raczej zbędne.

z wiersza wiadomo przecież, że Twoja wyboista droga była cierpieniem, które w końcu osłodziły cukierki szczęścia.

powiem Ci jak odbieram Twoje wiersze. Ty chciałabyś przekazać czytelnikow kazde swoje najdrobniejsze odczucie w kazdej sytuacji. i pasowałoby to bardzo, gdybyś zamiast wiersza, malowała obraz, gdzie można zawsze domalować jeszcze jakiś szczególik, maznąć jakąś dodatkową, kolorową kreską. gdyż obraz jest przekazem wzrokowym i odbiorca widzi go dokładnie tak, jak ty sama go sobie wyobrażasz. i tak powinien go widzieć, gdyż byłoby bezsensownym, gdyby wyobrażał sobie w nim, jakieś dodatkowe kolory, czy szczegóły.

ale z wierszem jest inaczej. fajnie jest pozostawić czytelnikowi trochę niedopowiedzeń, tajemniczości, czyli miejsca, żeby mógł sobie sam coś wyobrazić, domyśleć się, skąd i dlaczego. żeby sam mógł poruszyć swoją wyobraźnię.
to tak, jakbyś zaprowadziła mnie za rękę na łakę, pokazała palcem niebo i powiedziała: spójrz, lecą z niego cukierki. łap je, odwiń papierki, weź do ust i zjedz. a gdybym zjadła, spytałabyś: czujesz teraz ten smak szczęścia?

a ja wolałabym, zebyś mi powiedziała, że gdzieś jest taka łaka, gdzie z nieba spadają cukierki, i kiedy odważę się je złapać i spróbować, mój smutek może zamienić się w szczęście. i ja, teraz...zacznę szukać tej łąki.

taką umiejętność w pisaniu, uważam za dojrzałość, której sama nie posiadam, ale ciągle próbuję dorastać.

mogłabym zalajkować z sympatii, skrytykować krótko, po swojemu, gdyż tak mi zawsze najwygodniej, lub..podzielić się z Tobą tym, nad czym sama, jeżeli mam czas, pracuję. więc, dzielę się, tym bardziej, że miałam też czas, by to napisać, gdyż jestem chora.
pozdro.






My rating

My rating:  

@ Andrzej Malawski

masz rację :)))

może być -------wydrgał kobietę z pragnień

a drganie, chyba istnieje więc wydrgać też coś może choćby na czerwono

To poezja jest

`nie wiem skąd te wątpliwości

:)

@ Andrzej Malawski

mam wątpliwość do wyrazu "wydrgał", dlatego chwilowo zostaje "poruszył" :)

My rating

My rating:  

@ Andrzej Malawski

podoba mi się Twoja sugestia Andrzeju, dzięki :)

My rating

My rating:  

ogólnie to widzę "szarpana namiętnościami"

więc tu później pewnie pojawiają się struny, bo gdzieś w tym wszystkim starasz sie kreować wiersz, Pragnień bardziej mi przypada do gustu,

tzn. ja bym tu zamienił

Których aromat(jak struny)
wydrgał z wszystkich pragnień

@ Andrzej Malawski

Jakieś sugestie Andrzeju? Bo chwilowo nic innego nie przychodzi mi do głowy :)

Wszystkie struny kobiecości;)

nie podoba mi się ta metafora

:)pozdrawiam