Z kaprysów lat
Umawialiśmy się na wszystko, co ładne
miało być tak żeby nie uciekać oczami.
W tle na fotografii za nami tańczy Wyspiański
to było wesele dla nas a my na pierwszym planie.
Ty pięknie zaspana, tańcem wchodziliśmy
w życie, spieszyło mi się jak ułanowi przystało.
To nie, co poeta zdany na wenę obiecuje matce
ostatni wiersz o zapełnionym żłobku z przypadku.
Jutro wstanę wcześnie w nawigator wpiszę Ewangelistów,
Oni wybiorą mi jedną z czterech stron świata.
miało być tak żeby nie uciekać oczami.
W tle na fotografii za nami tańczy Wyspiański
to było wesele dla nas a my na pierwszym planie.
Ty pięknie zaspana, tańcem wchodziliśmy
w życie, spieszyło mi się jak ułanowi przystało.
To nie, co poeta zdany na wenę obiecuje matce
ostatni wiersz o zapełnionym żłobku z przypadku.
Jutro wstanę wcześnie w nawigator wpiszę Ewangelistów,
Oni wybiorą mi jedną z czterech stron świata.
My rating
My rating