po nocy
na podartych skrawkach myśli
szczerbate fragmenty niezliczonych
nigdzie nie ujętych jednostek
zapiski wyblakłych przeżyć
jednolicie zwarte szeregi
wszelkich chwil i momentów
wypełniają naczynie czasu
krawędzi stawiając opór ostatni
szczekany rozkaz rzutem do przodu
przelewa całość szarpiąc linią członu
ostatni atak wybucha pustką w pamięci
zanikają wnet miejsca szczerych chęci
wsiąka myśl, wnika człowiek
umiera sen, ranek już blisko
obudzony szukam skarpetek
martwym snom marzną stopy
szczerbate fragmenty niezliczonych
nigdzie nie ujętych jednostek
zapiski wyblakłych przeżyć
jednolicie zwarte szeregi
wszelkich chwil i momentów
wypełniają naczynie czasu
krawędzi stawiając opór ostatni
szczekany rozkaz rzutem do przodu
przelewa całość szarpiąc linią członu
ostatni atak wybucha pustką w pamięci
zanikają wnet miejsca szczerych chęci
wsiąka myśl, wnika człowiek
umiera sen, ranek już blisko
obudzony szukam skarpetek
martwym snom marzną stopy
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating