domy bez drzwi
w dłoniach starej niewiasty
niemoc opadająca na kolana
pożółkłe wąsy staruszka
but dla dziecka za ciasny
klęczący czas w rogu izby
nieobecne, niemodne imiona
zdjęć idących w niepamięć
wypłowiałe wyrazy twarzy
nic i nikt nie przychodzi
niemy on, milcząca ona
żaden przystanek na wylot
stąd serc nikt nie zabiera
tajemnic wystające żebra
dające siniakom upust
celebrują miłość bez zalet
w domach bez drzwi
okna wylatujące na zewnątrz
trzepocząc okiennicami
przysiadują na liniach pacierzy
nad głuchym krajobrazem okolicy
niemoc opadająca na kolana
pożółkłe wąsy staruszka
but dla dziecka za ciasny
klęczący czas w rogu izby
nieobecne, niemodne imiona
zdjęć idących w niepamięć
wypłowiałe wyrazy twarzy
nic i nikt nie przychodzi
niemy on, milcząca ona
żaden przystanek na wylot
stąd serc nikt nie zabiera
tajemnic wystające żebra
dające siniakom upust
celebrują miłość bez zalet
w domach bez drzwi
okna wylatujące na zewnątrz
trzepocząc okiennicami
przysiadują na liniach pacierzy
nad głuchym krajobrazem okolicy
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating