miękkość

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 8


wpycha mnie w zieleń
żywych traw których nie ma
błękit nieba zdziera ze mnie naskórek

miasto z dzieciństwa
zasnute chmurami
nie daje się objąć

to co chore zostało
miękkość istnienia jest obietnicą
ocalenia

której ledwo dotknąłem

czuję na opuszkach palców
coś niepoznanego
niechby to była namiastka
choćby nieba

Przemek Trenk



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
12.07.2016,  ParaNormal

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.03.2016,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: