Zwrotnik raka
Udaję że mnie nie zobaczy
kiedy zamknę oczy
jak dziecko
naiwnie
myślę że nie można tak po prostu umierać
kiedy kawa niedopita
i wciąż tlący papieros
bezsilność wypłukuję Cossard Gordon
choć czasem wyziera spod powiek
gryząc z bólu dłonie
z Dianny Krall próbuję ułożyć
odłamki dnia pomiędzy wierszami
najdłuższe są noce
kiedy niebo milczy
a ja na kolanach
przesuwając gwiazdy jak paciorki
czekam świtu
który może okazać się ostatnim
na nierówne kawałki
podzielono świat
wciąż udając
że wszystko jest w porządku
piszę
długie listy do Boga
kiedy zamknę oczy
jak dziecko
naiwnie
myślę że nie można tak po prostu umierać
kiedy kawa niedopita
i wciąż tlący papieros
bezsilność wypłukuję Cossard Gordon
choć czasem wyziera spod powiek
gryząc z bólu dłonie
z Dianny Krall próbuję ułożyć
odłamki dnia pomiędzy wierszami
najdłuższe są noce
kiedy niebo milczy
a ja na kolanach
przesuwając gwiazdy jak paciorki
czekam świtu
który może okazać się ostatnim
na nierówne kawałki
podzielono świat
wciąż udając
że wszystko jest w porządku
piszę
długie listy do Boga
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
@ Małgorzata Gadaszewska
Niestety Małgosiu. Dziękuję bardzo!Moja ocena
Umrzeć można w połowie śpiewanej piosenki. Niestety. Przepiękny.My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
...
Dziękuję za każdą ocenę i komentarz. Pozdrawiam@ Elisabeth
Bardziej Zwyczajna niż się wydaje. Nie mniej, bardzo dziękuję. Zamieszczając tutaj swoje "wiersze", skłamałabym pisząc że robię to tylko dla siebie więc tym bardziej cieszy, że wzbudził emocje.My rating
Moja ocena
baaaardzo !My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Nie, nie śpię czytam.My rating
do Autorki
nie taka zwyczajna, bo na pewno na długo zapamiętam ten wiersz o ile nie na zawsze ...My rating
My rating