Zwrotnik raka

author:  Zwyczajna
5.0/5 | 22


Udaję że mnie nie zobaczy
kiedy zamknę oczy

jak dziecko

naiwnie
myślę że nie można tak po prostu umierać
kiedy kawa niedopita
i wciąż tlący papieros

bezsilność wypłukuję Cossard Gordon
choć czasem wyziera spod powiek

gryząc z bólu dłonie

z Dianny Krall próbuję ułożyć
odłamki dnia pomiędzy wierszami

najdłuższe są noce
kiedy niebo milczy
a ja na kolanach
przesuwając gwiazdy jak paciorki
czekam świtu
który może okazać się ostatnim

na nierówne kawałki
podzielono świat

wciąż udając
że wszystko jest w porządku
piszę

długie listy do Boga



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
27.01.2021,  PIT

My rating

My rating:  
10.07.2016,  ParaNormal

My rating

My rating:  
03.03.2016,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
29.02.2016,  Damian

@ Małgorzata Gadaszewska

Niestety Małgosiu. Dziękuję bardzo!
27.02.2016,  Zwyczajna

Moja ocena

Umrzeć można w połowie śpiewanej piosenki. Niestety. Przepiękny.
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.02.2016,  renee

My rating

My rating:  
25.02.2016,  TiAmo

My rating

My rating:  

...

Dziękuję za każdą ocenę i komentarz. Pozdrawiam
25.02.2016,  Zwyczajna

@ Elisabeth

Bardziej Zwyczajna niż się wydaje. Nie mniej, bardzo dziękuję. Zamieszczając tutaj swoje "wiersze", skłamałabym pisząc że robię to tylko dla siebie więc tym bardziej cieszy, że wzbudził emocje.
25.02.2016,  Zwyczajna

My rating

My rating:  
25.02.2016,  wroc

Moja ocena

baaaardzo !

My rating:  

My rating

My rating:  
25.02.2016,  A.L.

My rating

My rating:  
24.02.2016,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Nie, nie śpię czytam.
My rating:  

My rating

My rating:  
24.02.2016,  Arkadio

do Autorki

nie taka zwyczajna, bo na pewno na długo zapamiętam ten wiersz o ile nie na zawsze ...
24.02.2016,  Elisabeth

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
24.02.2016,  Elisabeth