rzeka...
czy ona jest twoją, gdy dotykasz jej chłodu?
ogląda cię ziemia i niebo, gdy ramiona wyciągasz
przed siebie
wiatr odsłonił twoją pierś powabną, strumieniem spłynęło serce
osiadło na dnie, wśród kamyków i słów szeptem wypowiedzianych, wartko się plącze
rozmawia z nurtem, pełnymi zdaniami
czasami opuści przecinek, zapomni kropki nad i
objęły cię rzeki ramiona, podając ciebie wodospadom
przęsła mostów zrodzone z tęczy, drżą jak serce pierwszego dnia zakochania
na rozległych równinach, utkanych z łąk jedwabistych
w nierozerwalnych splotach pożądania, powraca twój
okrzyk
echo, niesie jego dźwięk po stokach niebios
nieprzytomna chwilo doznanej rozkoszy, sięgającej aż do początków wszechświata, trwaj!
niech wiją się wokół ud, miękkie loki wodorostów
wejdźmy między zwierciadła naszych dusz, by sfrunąć na ziemię z pierwszym wiosennym deszczem
niech pożądanie pulsuje w skroniach
gdzieś obok wodospady, fiolet krokusów, łąki mokre od łez
moje ciało w tobie
pozwól mi błądzić, płynąć po błękicie nieba
zanim zbudzimy świt, zapachem ciał w pościeli
Przemek Trenk
ogląda cię ziemia i niebo, gdy ramiona wyciągasz
przed siebie
wiatr odsłonił twoją pierś powabną, strumieniem spłynęło serce
osiadło na dnie, wśród kamyków i słów szeptem wypowiedzianych, wartko się plącze
rozmawia z nurtem, pełnymi zdaniami
czasami opuści przecinek, zapomni kropki nad i
objęły cię rzeki ramiona, podając ciebie wodospadom
przęsła mostów zrodzone z tęczy, drżą jak serce pierwszego dnia zakochania
na rozległych równinach, utkanych z łąk jedwabistych
w nierozerwalnych splotach pożądania, powraca twój
okrzyk
echo, niesie jego dźwięk po stokach niebios
nieprzytomna chwilo doznanej rozkoszy, sięgającej aż do początków wszechświata, trwaj!
niech wiją się wokół ud, miękkie loki wodorostów
wejdźmy między zwierciadła naszych dusz, by sfrunąć na ziemię z pierwszym wiosennym deszczem
niech pożądanie pulsuje w skroniach
gdzieś obok wodospady, fiolet krokusów, łąki mokre od łez
moje ciało w tobie
pozwól mi błądzić, płynąć po błękicie nieba
zanim zbudzimy świt, zapachem ciał w pościeli
Przemek Trenk
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating