a on stanął i stoi...
czas iść do pracy
robi się rano
już jest po czasie
a on mi stanął
szybko wyszedłem
nie czas się golić
witam się z ludźmi
a on wciąż stoi
dziewczyny w biurze
żartują mile
chyba przygniotła
żona pierzynę
ale w podtekście
żal im jest tego
bo też by chciały
tak stojącego
wrócę do domu
gdy przyjdzie pora
niech jeszcze stoi
aż do wieczora
a przed zaśnięciem
już ogolony
nakręcę wreszcie
ten budzik pieprzony!
robi się rano
już jest po czasie
a on mi stanął
szybko wyszedłem
nie czas się golić
witam się z ludźmi
a on wciąż stoi
dziewczyny w biurze
żartują mile
chyba przygniotła
żona pierzynę
ale w podtekście
żal im jest tego
bo też by chciały
tak stojącego
wrócę do domu
gdy przyjdzie pora
niech jeszcze stoi
aż do wieczora
a przed zaśnięciem
już ogolony
nakręcę wreszcie
ten budzik pieprzony!
Z tramwajem...
...jest takie samo utrapienie.