moje fascynacje poezją Tomasza Jastruna

author:  Przemek Trenk
5.0/5 | 7


Tomasz Jastrun

Dom w ogrodzie

Właścicielka jest przekwitłą kobietą 
Częstuje nas kawą i herbatą 
Pokazuje palce zajęte przez gościec 
Mówi - nie mam już dużo czasu

Patrzę przez okno
Ogród pożera ten dom 
Może to najlepsze rozwiązanie

Nie wiem co o tym myśleć

Dlatego idę ze ślepą szklanką 
Od stołu do ust
Od ust do stołu


Jestem już blisko

deszczowość dni
szarości bezkształtne
wycinają mi z serca nadzieję

wbijają kolejne ostrza czasu
który uciekł gdzieś
między palcami

przeszedł niezauważony
w kalendarzu
jednym z wielu

czuję ból
który nie pozwala
zasnąć

to samotność
w pojedyńczym odbiciu

choć wiem że szyba
w moich oknach jest
podwójna

mijający czas
naznacza moją twarz
siateczką nowych zmarszczek

jakby pająk
postanowił zamieszkać ze mną
na mnie

skalpel światła
które przenika do wewnątrz
wyznacza nacięciem granice
których nie wolno przekroczyć

stamtąd już nie ma
powrotu

choć gorąca żarówka
pali skrzydełka
nie usłyszę jak owad umiera

godzę się z tym

przecież świadomie
leciał do światła

a tu tylko cisza
pustka która zabija
wszystko dookoła

Przemek Trenk



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
20.01.2016,  Marek Czaja

My rating

My rating:  
20.01.2016,  wroc

My rating

My rating:  

My rating

My rating: