BIGOS

author:  Anna L. Zięba
5.0/5 | 8


Media nadają podniosłym głosem:
nastąpił rwetes w garnku z bigosem.

Każdy domownik przełyka ślinę
i robi pełną nadziei minę,
bo – jak podaje medialna wieść,
każdemu dadzą dziś dobrze zjeść.

Czeka wytrwale i w dobrej wierze,
a awanturę za postęp bierze,
choć w garnku robi się coraz głośniej-
gorąc przybiera i chaos rośnie!

Powoli tworzy się układ chory,
w którym prym wiodą kto?: pomidory,
bezwstydnie dając upust swoim wodzom,
kolorem w oczy sąsiadom wchodzą.

Reszta składników, jak zwykle bywa,
teatr odstawia, role odgrywa,
gdy się nie spisze, to szybko znika,
bo taka garnka jest polityka.

Zbyt wolno działa dziś wołowina,
z zasady świni jej wieprzowina.
Rozdygotała się pierś indyka,
bo kaczy kuper za nią pomyka.

Serdelki nówki prą na parówki,
że te z emocji przechodzą mrówki.
Kwaśna kapusta wykrzywia usta,
bo nikt nie trafił jeszcze w jej gusta.

Suszony grzybek jest rozmarzony,
tym najwyraźniej niezniechęcony.
Stojący z boku laurowy listek,
dał mu podpisać felerny świstek.

Kiedy do głosu doszły przyprawy,
głosząc, że pragną poprawy strawy,
nastąpił nowy podział ról,
bo pierz i sól „zrobiły ul”.

Garnek waży, Polak marzy,
że się naje i nie sparzy.
Trzyma kciuki: nuż się uda,
NIEPOPRAWNIE WIERZY W CUDA!


Udostępnianie i publikacja tekstu poza eMultiPoetry tylko za zgodą autorki.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
15.07.2016,  ParaNormal

My rating

My rating:  
12.01.2016,  airam

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.01.2016,  Beatrix

My rating

My rating:  

Moja ocena

Jak to milo i dosyc niezwykle poczytac sobie troche satyry z humorem. Smaczny bigos.
My rating:  

My rating

My rating:  
10.01.2016,  chojny