Lustro
LUSTRO
Pani patrzysz w lustro, do szkła się uśmiechasz.
W zatrzymaniu chwili rzęsy tuszem zdobisz,
A przez palce życie przepływa, jak rzeka,
Gdy makijaż twarzy powolutku robisz.
Pani patrzysz w lustro, widzisz swoje oczy
I w ich głębi, nagle, dostrzegasz milczenie,
Które w pustce słowa zdobiło twarz nocy
Spalając, jak świece, żywione nadzieje.
Pani patrzysz w lustro, a po szkle w dół cieknie
Czarna strużka żalu, tusz po twojej twarzy,
A może to łzy są, bezsilnością wściekłe
Zdmuchniętych, jak płomień świecy, kruchych marzeń.
Zdzisław Kieszkowski
Pani patrzysz w lustro, do szkła się uśmiechasz.
W zatrzymaniu chwili rzęsy tuszem zdobisz,
A przez palce życie przepływa, jak rzeka,
Gdy makijaż twarzy powolutku robisz.
Pani patrzysz w lustro, widzisz swoje oczy
I w ich głębi, nagle, dostrzegasz milczenie,
Które w pustce słowa zdobiło twarz nocy
Spalając, jak świece, żywione nadzieje.
Pani patrzysz w lustro, a po szkle w dół cieknie
Czarna strużka żalu, tusz po twojej twarzy,
A może to łzy są, bezsilnością wściekłe
Zdmuchniętych, jak płomień świecy, kruchych marzeń.
Zdzisław Kieszkowski

My rating
My rating
@ Beatrix
yhm, przemyślałem, dziękujęTeraz
jeszcze lepiej : - )My rating
W 2-gim
wersie literówka 'ciĘ'.Bardzo mi się podoba.