***
Budzę się, wstaję
rozbłyskiem
W chwilę po tym niknę
na granicy między jasnością a paniką
Wszystko czego dotykam
rozpływa się w czasie
Pochylam się nad rozmytym tobą
Bezradność mojego świata
tonie w błękicie
zaciera cię chwilą
zaczyna się od twojego krzyku
rozbłyskiem
W chwilę po tym niknę
na granicy między jasnością a paniką
Wszystko czego dotykam
rozpływa się w czasie
Pochylam się nad rozmytym tobą
Bezradność mojego świata
tonie w błękicie
zaciera cię chwilą
zaczyna się od twojego krzyku
My rating
My rating
My rating
...
jasność ponad paniką!... piękny
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating