W dniu jak w każdym innym
Tak naprawdę pełny księżyc
nie wzbije się wyżej
jest tak czy inaczej
w barze za rogiem
kelner żegna ostatniego gościa
mama poprawia posłanie
na łóżeczku dziecka i tylko
cień słów na pergaminie
wydobywa krzyk
Wszystko dzieje się
obok nas
założyłem podsłuch
na liryki wygrywane harfą
z żeber tych, którzy podzielili się
władzą nad niebem
morzem i krainą dusz (bez mojej)
Z jej głębi piszę wiersz
przykryję nim księżyc i szczyty
wymierzam karę samozwańczym bogom
dla nas zatrzymam róg obfitości
i wiersz
nie wzbije się wyżej
jest tak czy inaczej
w barze za rogiem
kelner żegna ostatniego gościa
mama poprawia posłanie
na łóżeczku dziecka i tylko
cień słów na pergaminie
wydobywa krzyk
Wszystko dzieje się
obok nas
założyłem podsłuch
na liryki wygrywane harfą
z żeber tych, którzy podzielili się
władzą nad niebem
morzem i krainą dusz (bez mojej)
Z jej głębi piszę wiersz
przykryję nim księżyc i szczyty
wymierzam karę samozwańczym bogom
dla nas zatrzymam róg obfitości
i wiersz
@ Małgorzata Gadaszewska
:-)Od wytrawnego czytelnika autor może się dużo dowiedzieć!
Moja ocena
Jest piękny! Za harfę z żeber dałabym Nobla.@ Marku!
Już wiem w czym gustujesz :-). Szczególnie pomogła mi w tym Twoja książka.Dziękuję.
Pozdrawiam.
My rating
My rating
Moja ocena
Piękny wiersz Zbyszku i to;...Tak naprawdę pełny księżyc
nie wzbije się wyżej
jest tak czy inaczej
w barze za rogiem
My rating
My rating
My rating
My rating