Człowieczy los
to szary milczący kundel
chodzący tymi co on drogami
odżywiający się mglistym świtem
słońcem znikającym za kurtyną nocy
jest wiernym cieniem
podążający krok w krok
po orbicie jego zdarzeń
to rzep zaczepiony
na ogonie biegnącego czasu
z niewypowiedzianą przysięgą
związku z uczuciem bezsilności
najwierniejszy z kochanków
pozostający z nim
do grobowej deski
chodzący tymi co on drogami
odżywiający się mglistym świtem
słońcem znikającym za kurtyną nocy
jest wiernym cieniem
podążający krok w krok
po orbicie jego zdarzeń
to rzep zaczepiony
na ogonie biegnącego czasu
z niewypowiedzianą przysięgą
związku z uczuciem bezsilności
najwierniejszy z kochanków
pozostający z nim
do grobowej deski
Moja ocena
Bardzo uczuciowy. :))My rating
My rating
Moja ocena
'podążający' - podążającym?ale pierwszą strofę skróciłabym do minimum:)
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
czy kiedyś pokocham kundla, ta przestrzeń zarezerwowana na personifikację miłości do braci mniejszych jest ciągle niezagospodarowana