Oderwanie

author:  BoguslawaMatusiak
5.0/5 | 13


Powróciło, zaczepiło się
i drży na najczulszej strunie. Niespokojnie.
Nabiera mocy i znów zapach poziomek
wkrada się przez uchylone okno.

Niebieski motyl przysiadł na parapecie.
By zatrzymać chwilę, która była ciszą
po sztormie. Zostały słowa - surowe.
Bez zbędnych rozszczepionych barw,
wrzynają się głęboko pod skórę.

Przyzwyczaiłam się do pustego miejsca.
Każdy dzień przynosi nowe słowa i milczenia.
Pomiędzy wkradnie się nowa twarz.
Inne imię o zapachu róży lub jaśminu.

Jest jak oderwany kawałek chmury.
Przyglądam się od dłuższego czasu.
Brzemiennieje. Będzie padał deszcz.
Potem może być tylko lepiej, ostrzej, bliżej.
Łąki wyjdą z ram, zaszumią tuż przy uchu.

Dawny szept wyjdzie z ukrycia, złoży się
w słowa. Najprostsze. Nastąpi przełom
w postawieniu kropki, niekoniecznie nad i.
Nie pytaj dlaczego, też nie znam odpowiedzi.
Jeszcze.



 
COMMENTS


popieram

Marka-genialny!

:)
09.11.2015,  TiAmo

My rating

My rating:  
09.11.2015,  TiAmo

Moja ocena

i co tu uzasadniać? :)
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.11.2015,  A.L.

Moja ocena

Obecność daje czytelnikom (fanom) nadzieję.
A wiersz genialny.
My rating:  

My rating

My rating:  
09.11.2015,  Arkadio

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.11.2015,  ParaNormal

My rating

My rating:  
08.11.2015,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: