Kto miarkuje nie żałuje

author:  Regina Nachacz
5.0/5 | 3


Były sobie dwa kangury
Jeden szary, drugi bury
Raz im było za gorąco
Albo zimno, nawet w słońcu

Bardzo chciały się ożenić
Kawalerski stan odmienić
Poszły zatem na zabawę
Zamawiając rum i kawę

Wtem, przy barze niespodzianka!
Kangureczki w białych wiankach
Smakowały włoskie lody
Dla relaksu i ochłody

Obaj darem zachwyceni
Szczęścia łut życie odmienił -
Popijali zimną wodę
Na matrymonialną zgodę

Przetańczyli cud wesele
Cały tydzień a w niedzielę
Piękny spacer brzegiem plaży -
O tym każdy kangur marzy!

Refren:
Hop, hop, kangury - hop, hop, hop!
Serce i miłość - trop, trop, trop!



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: