Upadek
A jeśli byś zwyczajnie
nie istniał,
w fugach Bacha,
zimnie kafelek
strugach dreszczu.
Ile nadłożyłbym drogi
do Jeruzalem,
zanim odnalazłbym ciszę.
Trzeci upadek
nie zmienił nic.
Nie zmartwychwstałem
po sobie.
Odleżyny leczę do dziś.
nie istniał,
w fugach Bacha,
zimnie kafelek
strugach dreszczu.
Ile nadłożyłbym drogi
do Jeruzalem,
zanim odnalazłbym ciszę.
Trzeci upadek
nie zmienił nic.
Nie zmartwychwstałem
po sobie.
Odleżyny leczę do dziś.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
:)
Z przyjemnością czytam.My rating
My rating
Moja ocena
Fantastiko!My rating