***
Podniosła żółty listek
Jakież było jej zdziwienie
Kiedy zmienił się w płatek złota
Podniosła drugi
Trzeci
Czwarty...
Gdy miała pełną dłoń
Stwierdziła
Że jej
Wystarczy
Inni też chcą
Jesień życia sobie umilić
Wróciła do domu
Rozłożyła na stole
Podzieliła
Te będą na jedzenie
Te na lekarstwa
Te na rachunki
Te na opał
Te na remont
A te
Na podróże po kraju
I nie tylko
Do miejsc
Które bardzo by chciała zwiedzić
Zmęczona
Ulotną radością
Zapadła w jeszcze głębszy sen
Jakież było jej zdziwienie
Kiedy zmienił się w płatek złota
Podniosła drugi
Trzeci
Czwarty...
Gdy miała pełną dłoń
Stwierdziła
Że jej
Wystarczy
Inni też chcą
Jesień życia sobie umilić
Wróciła do domu
Rozłożyła na stole
Podzieliła
Te będą na jedzenie
Te na lekarstwa
Te na rachunki
Te na opał
Te na remont
A te
Na podróże po kraju
I nie tylko
Do miejsc
Które bardzo by chciała zwiedzić
Zmęczona
Ulotną radością
Zapadła w jeszcze głębszy sen
My rating
My rating
My rating
Jesienna dumka
Pani Leokadio, przeuroczy wiersz. Jest w nim głęboka prostota poetyckiego wejścia w to, co jesienne. Jest jesienna melancholia, odczute przemijanie, wielki urok tego wiersza zawiera się w jego jesiennej prostocie. Pozdrawiam Panią!My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
pięknie! Dzielić się choć liśćmi, jeśli nie ma się nic.My rating
My rating
My rating
My rating