(IPOGS, Freestyle) Agent zero zero
od rana płakała
patrząc na agenta
który wyzerował życie
modliła sie o rozum
o wybaczenie
przeistaczała myslenie
wchodziła w świat
wyzerowania uczuć
ból serca w agencji
zerowania życia
na jego wschodzie
i o poranku egzystencji
łzy nie do ukrycia
kapią i ostatni
oddech łapią
tych co w konaniu
mysli zacierają
i do usprawiedliwień
nagminnie uciekają
patrząc na agenta
który wyzerował życie
modliła sie o rozum
o wybaczenie
przeistaczała myslenie
wchodziła w świat
wyzerowania uczuć
ból serca w agencji
zerowania życia
na jego wschodzie
i o poranku egzystencji
łzy nie do ukrycia
kapią i ostatni
oddech łapią
tych co w konaniu
mysli zacierają
i do usprawiedliwień
nagminnie uciekają
COMMENTS
ADD COMMENT