BEZ PRZYSZŁOŚCI
Prawda może uwierać
jak but przyciasny
ale cóż zrobić skoro
moje życie
najlepsze było w dzieciństwie
ZA KOMUNY
przechodziłem przez złoty wiek:
Wszyscy dorośli
z wyjątkiem
nielicznych niedostosowanych
i nauczycieli
wydawali się mądrzy
piękno i wiedza
budowały dobro
świat szedł z postępem
ku globalnemu pokojowi
Naiwnie uwierzyłem
w to dobro
i miłość
w przyszłość
siebie wielkiego
w przyszłości
coraz lepszej
w której nastała w końcu
prawdziwa wolność
i wszystko
okazało się kłamstwem:
rzeczywistość dzieciństwa
mądrość starszych
którzy gdy dorosłem
do dojrzałej młodości
okazali się głupsi
od dzieci
zniewolony umysł
zastąpiła
zniewalająca ekonomia
wspaniała wolność
mieni się tylko literami
etosu prawa
na papierze
gdzie zresztą zawsze była
intelekt i wiedza stały się
dodatkami bez wartości dla rynku
dobro i miłość
rozdeptują kończyny
ścigających się szczurów
Wyrzucono mnie
ze starego mieszkania
gniazda dziecięcych ideałów
w brutalną prawdę
beznadziejności chwil obecnych
(kretyniejących szybciej
niż się rozwija efekt cieplarniany)
w których życie walczy
o życie
z sobą samym
Prawda uwiera
jak but przyciasny
boli jak pęcherz ropny
wywołujący gangrenę
Amputacja nóg
w owej prawdzie
żeby swojego nie dochodzić
na śmietniku historii
człowiek wolny
zjedzony przez szczury
wraz z przyszłością
i wartościami wysokimi
tak zwana dzisiejsza wolność
jest walką bez reguł
18 - 19 I 2015.
jak but przyciasny
ale cóż zrobić skoro
moje życie
najlepsze było w dzieciństwie
ZA KOMUNY
przechodziłem przez złoty wiek:
Wszyscy dorośli
z wyjątkiem
nielicznych niedostosowanych
i nauczycieli
wydawali się mądrzy
piękno i wiedza
budowały dobro
świat szedł z postępem
ku globalnemu pokojowi
Naiwnie uwierzyłem
w to dobro
i miłość
w przyszłość
siebie wielkiego
w przyszłości
coraz lepszej
w której nastała w końcu
prawdziwa wolność
i wszystko
okazało się kłamstwem:
rzeczywistość dzieciństwa
mądrość starszych
którzy gdy dorosłem
do dojrzałej młodości
okazali się głupsi
od dzieci
zniewolony umysł
zastąpiła
zniewalająca ekonomia
wspaniała wolność
mieni się tylko literami
etosu prawa
na papierze
gdzie zresztą zawsze była
intelekt i wiedza stały się
dodatkami bez wartości dla rynku
dobro i miłość
rozdeptują kończyny
ścigających się szczurów
Wyrzucono mnie
ze starego mieszkania
gniazda dziecięcych ideałów
w brutalną prawdę
beznadziejności chwil obecnych
(kretyniejących szybciej
niż się rozwija efekt cieplarniany)
w których życie walczy
o życie
z sobą samym
Prawda uwiera
jak but przyciasny
boli jak pęcherz ropny
wywołujący gangrenę
Amputacja nóg
w owej prawdzie
żeby swojego nie dochodzić
na śmietniku historii
człowiek wolny
zjedzony przez szczury
wraz z przyszłością
i wartościami wysokimi
tak zwana dzisiejsza wolność
jest walką bez reguł
18 - 19 I 2015.
My rating
My rating
Dziękuję bardzo ,
To taki "mój" wiersz ,jakiego nigdy nie potrafiłabym napisac, choć noszę go w sobie.Dotyka mnie realnie i brak mi już nadziei na nadzieję....
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Mądrość, tak mądrość tego tekstu jest niezwykła.Będący pod wrażeniem
pozdrawia
Marek
I do zobaczenia