jesień

author:  batuda
5.0/5 | 7


i niby piękna i trochę brzydka
taka do końca nieuczesana
szalona feministka

miała być złota a jest miedziana
płacze i tańczy bo sama nie wie
jak to z nią jest

niby dorosła a możne nie
i tak zostanie aż przyjdzie szron
wykrochmalony poważny gość

weźmie pod rękę znów pójdą razem
w srebrzysty sen

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
04.09.2015,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

...

Bardzo się podoba!
My rating:  
03.09.2015,  Zwyczajna

My rating

My rating: