Poczekaj

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 10


czas się roprysnął wieczór przydymił
twarz pochylona nad ważną sprawą
oczy mnie bolą
pełzną godziny
tańczą pajace śpią manekiny
klawiaturowe koi staccatto
dobre pomysły zbieram na lato
niech ci ten wierszyk zapachnie kawą

strzepnę ze skrzydeł przebrzmiałe żale
poodnajduję dawne spokoje
pomarańczowe świece zapalę
i się przywołam z siwych oddaleń
skryję głęboko co tylko moje
choć się odsuwam - ciągle we dwoje
razem
na wieki
teraz i stale

przecinam sznurki choć nie uciekam
wzbijam wspomnienia czasami moknę
kiedyś mnie znowu przyniesie rzeka
i choć mróz mrozi słońce dopieka
daję się ponieść modrym wyroczniom
zbieram nauczki - one mnie wzmocnią
kiedy się znajdę - przyjdę
poczekaj


RC 31.08.2015



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
18.10.2015,  ParaNormal

My rating

My rating:  
04.09.2015,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
01.09.2015,  frymusna

My rating

My rating:  
01.09.2015,  pola

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
31.08.2015,  Arkadio

Moja ocena

Będę do niego wracał.
Jakaś zima pewnie będzie.
Język i kompozycja wiersza przepiękne.
Brawo, brawo Reni.
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: